Kim jest citizen developer i jaki ma wpływ na organizacje?
Coraz więcej słyszymy o stanowisku lub roli w firmie określanej jako Citizen Developer.
Zarówno 'Citizen Developer’, jak i 'Citizen Development’ są stosunkowo nowymi wyrażeniami dlatego, chcielibyśmy Państwa z nim zapoznać.
Jako pierwsza Citizen developer opisała firma badawcza Gartner. Określając, że jest to osoba, która tworzy nowe aplikacje biznesowe na potrzeby własne lub innych, wykorzystując środowiska programistyczne, które nie są sprzeczne ze standardami działów IT i działów bezpieczeństwa. Citizen developer nie raportuje i nie podlega pod dział IT. Jest częścią działu biznesowego.
Citizen Developer nigdy nie był zawodem, a wyznaczały go po prostu umiejętności. Mogły być nabyte przez np. takie osoby jak członek zarządu, analityk biznesowy, sprzedawca, czy pracownik działu finansowego. W zasadzie może nim zostać każda osoba w firmie, której umiejętności analitycznego myślenia i rozumienia swojego działu ‘od wewnątrz’ pozwalałyby na modelowanie, tworzenie i testowanie procesów biznesowych w danym obszarze firmy, czyli tak zwany citizen development.
Oczywiście, citizen developer musi pracować w dostosowanym do jego zadań środowisku. Są to systemy o charakterze low-code, lub no-code. Tylko wtedy osoba bez umiejętności programistycznych, będzie mogła pełnić funkcję citizen developera.
Opisany fenomen – Citizen Developer – jako zestawienie dodatkowych umiejętności na niemalże dowolnym stanowisku sprawdza się bezbłędnie, gdy systemy do automatyzacji biznesu wdrażane są w pojedynczych departamentach i automatyzują jedynie kilka obszarów działania firmy. W przeciwnym razie, niemalże każdy dział wymaga swojego citizen developera.
Co w sadzie robi osoba na stanowisku Citizen Developer?
Jak już wspomnieliśmy, citizen developer do wykonywania swojego zawodu potrzebuje odpowiedniego oprogramowania. Do tego wykorzystywane są systemy lowcode (niskokodowe). Jak sama nazwa mówi, systemy te nie wymagają zaawansowanej znajomości “kodowania”. Dzięki temu Citizen Developer jest w stanie budować aplikacje na zasadzie ‘drag and drop’, używając do tego różnych elementów procesów i funkcji w systemie.
To nie wszystko. Citizen Developer poznając organizację ‘od wewnątrz’, obserwując pracowników, mierząc ich efektywność i testując, jest w stanie dostrzec wąskie gardła procesów zarówno w zakresie ich efektywności, jak i bezpieczeństwa. Osoba pełniąca tą rolę optymalizuje procesy, a w efekcie firma osiąga maksimum korzyści ze wdrożenia systemu do automatyzacji firmy.
Od Citizen Developera wymagane są świetne umiejętności analityczne, dynamika i elastyczność, a także łatwości w podejmowaniu kluczowych decyzji.
Firmy doceniają citzen developerów, ponieważ odciążają dział IT i mają znaczący wpływ na szybkość wdrożenia i optymalizacji nowych rozwiązań.
Jednak większe przedsiębiorstwa powoli zauważają, że posiadanie kilku osób pełniących funkcje citzen developerów może być problematyczne. Gdy każdy jest odpowiedzialny za swój dział i tworzy własne aplikacje w systemie, mogą one się nie łączyć w spójną całość. Dodatkowe obowiązki mogą również mieć negatywny wpływ na pozostały zakres funkcji wyznaczonych pracowników.
W odpowiedzi na powyższe zjawisko w niektórych firmach utworzono już stanowisko Citizen Developera. Co więcej, na jednej z poznańskich uczelni pojawiły się studia w tym kierunku.
Jakie możemy zatem wyciągnąć wnioski? Citizen Developer ma bardzo duży wpływ na efektywność i szybkość automatyzowanych procesów. Obowiązki Citizen Developera w większości firm nadal pełnią pracownicy na innych stanowiskach i spisują się świetnie. Jednak zatrudnienie dedykowanego Citizen Developera może odciążyć organizacje, a przede wszystkim dział IT i dział bezpieczeństwa (zwłaszcza w przypadku automatyzacji wielu działów firmy). Taka decyzja może również pozytywnie wpłynąć na produktywność pracowników uczestniczących w procesach biznesowych oraz bezpieczeństwo tych procesów.
